Golonka
Zima siarczystym mrozem nas raczy, a jak mróz to musi być kawał pożywnego, tłustego mięcha. Dziś kłania się Wam smaczna goloneczka - miłość mężczyzn i przekleństwo kobiet :) Soczysta, rozpływająca się w ustach jest daniem "diabelsko" kalorycznym. Na naszym stole gości wyjątkowo rzadko, ale czego się nie robi dla ukochanego Męża :)
- 4 golonki wieprzowe
- 3 cebule
- 4 ząbki czosnku
- 2 marchewki
- 1 seler
- 0,3 l ciemnego piwa
- 0,5 l jasnego piwa
- 150 ml miodu
- 100 g musztardy ziarnistej
- 4 liscie laurowe
- 6 ziaren pieprzu
- 6 ziaren ziela angielskiego
- olej
Golonki oczyszczone i opalone obsmażamy na oleju. Dodajemy pokrojone warzywa, chwilę podsmażamy i przekładamy do rondla. Zalewamy piwem i uzupełniamy wodą do 1/3 wysokości, dodajemy przyprawy i musztardę. Pieczemy w 180 stopniach pod przykryciem przez dwie godziny. Zdejmujemy pokrywkę, nacinamy skórkę, oblewamy golonki miodem i pieczemy przez 15 minut, aby się zarumieniła.
Pyszności, mój mąż uwielbia takie cuda, dzisiaj upiekłam mu boczek :)
OdpowiedzUsuńKaloryczna czy nie - warto czasami pofolgować sobie ;)
OdpowiedzUsuń