Dziś znów coś z "recyklingu żarciowego" :) Zostały mi w lodówce dwa drobiowe kotlety, więc postanowiłam się ich pozbyć :) W takie upały aż strach zostawiać jedzenie - nawet w lodówce. Do takiego recyklingu dobrze nadaje się ciasto francuskie, gdyż wszystko można w nie zawinąć. Pierożki zrobiłam na kolację i znikły w ekspresowym tempie :)
Dziś zrobiłam naleśniki z serii "recykling żarciowy". Zostało mi pół kostki sera fety i kilka plasterków szynki. Postanowiłam wykorzystać to na sobotnią kolację.
Tak pięknie na dworze, słonko świeci, ptaszki śpiewają :) Dzieciaki śpią to mam wolną chwilę :) Dziś Mały jedzie do babci nad morze na weekend a my (mam nadzieję, że Młoda pomoże) zaczynamy remont ich pokoju. Ale ta moja rodzinka to same łasuchy :) Ja tylko od nich odstaję, choć na ciacho do kawki się skuszę :) Więc takie oto kawkowe ciacho Wam przedstawiam :) Przepis od Kirki już kiedyś prezentowałam, ale jako szarlotkę, dziś krok po kroku pokażę jak to "popełniam" :)
Przyjechała
do mnie na kilka dni Lwica i przywiozła przepis na obłędną tartę.
Tak sobie pomyślałam, że muszę szybciutko Wam ją przesłać,
żebyście mogli nacieszyć się jej smakiem :)
Witajcie :) Tak jak już Wam pisałam: życie rodzinne całkowicie mnie wessało :) Najgorsze jest wpasowanie się z jedzeniem w gusta dzieciaków. Mam już na koncie kilka nieudanych obiadów. Wczoraj były gołąbki i okazały się strzałem w dziesiątkę:)
Bardzo, ale to bardzo dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa, za to, że cieszycie się moim szczęściem i mi kibicujecie :) Ja jestem pełna ufności i myślę, że z każdym dniem powinno być jeszcze lepiej :) Z dnia na dzień zostać "matką" dwóch osieroconych dzieci ( 7 i 13 lat) to nie lada wyzwanie. Tym bardziej, że mamy w jednym przemiłym przypadku początki okresu buntu :) Ale kto da radę, jak nie ja :) Dziś więc do kawki zaserwuję Wam kakaowe babeczki wisienką:) To zapinamy pasy i jedziemy :)