Babka gotowana

Witajcie :) Nie wiem czy znacie babkę gotowaną :) Wyobraźcie sobie, ze nigdy o niej nie słyszałam, nigdy jej nie jadłam i nie robiłam :) Moi zaś od dziecka zakochani są w niej po uszy :) No cóż trzeba było się z nią zmierzyć :) Nastraszyli mnie, że Mani z Tomilim za trzecim razem dopiero wyszła, wiec postanowiłam przepis opracować co by tyle razy się nie męczyć :) Opracowałam, z drżącym sercem robiłam i wyszła :) Teraz mam zamówienia na babkę gotowaną raz w miesiącu :) Jedyne co potrzeba to specjalna forma do babki gotowanej, jeśli ją posiadacie to do dzieła :) 

Potrzebujemy:

• 1 szklanka mąki pszennej
• 1 szklanka mąki ziemniaczanej
• 5 jajek
• 1 szklanka cukru pudru
• 1 kostka margaryny Kasi
• 25 ml spirytusu
• 2 łyżki soku z cytryny
• 1 opakowanie cukru waniliowego
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Margarynę dokładnie ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy po jednym żółtku wciąż ucierając. Mąkę przesiewamy przez sito. Stale miksując dodajemy do masy, mąkę, sok z cytryny, spirytus i proszek do pieczenia. Ubijamy pianę z białek i dodajemy delikatnie mieszając. Formę do pieczenia smarujemy dokładnie tłuszczem, posypujemy bułką tartą i wlewamy ciasto. Wstawiamy formę do wysokiego garnka i zalewamy gorącą woda do 3/4 wysokości formy. Gotujemy w garnku pod przykryciem przez 1,5 godziny, przyciskamy formę, aby nie pływała. Po tym czasie zestawiamy babkę z ognia, zdejmujemy pokrywkę, otwieramy formę z ciastem i pozostawiamy w wodzie na 10 minut. Po tym czasie wyjmujemy formę z wody i czekamy aż babka całkowicie ostygnie. Dopiero wtedy wyjmujemy z formy. Możemy polać lukrem, czekolada lub polewą. Moja jest polukrowana i oblana czekoladą :) Polecam - przepyszna :)