Kawowy lód :)
W upalne dni piję tylko i wyłącznie mrożoną kawę. Robię ją tradycyjnie - rozpuszczam kawę "puszczalską" z cukrem lub słodzikiem w odrobinie gorącej wody, ubijam ją "mieszadełkiem", zakupionym w Ikei na pianę, dopełniam mlekiem i dodaję lód. Ale ten lód z wody strasznie mi ją rozcieńcza, dlatego postanowiłam zrobić kawowy lód.
W ekspresie zaparzam słabą kawkę, jak ostygnie przelewam do foremek i zamrażam. Wyjmuję, wkładam do woreczka strunowego przeznaczonego do mrożenia i trzymam w zamrażalce. Tym to sposobem, jak tylko zachce mi się kawki, mam w zapasie mrożone kawowe kosteczki.
W ekspresie zaparzam słabą kawkę, jak ostygnie przelewam do foremek i zamrażam. Wyjmuję, wkładam do woreczka strunowego przeznaczonego do mrożenia i trzymam w zamrażalce. Tym to sposobem, jak tylko zachce mi się kawki, mam w zapasie mrożone kawowe kosteczki.
Pomysłowo:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Usuńale sprytnie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńzdarza mi się :) czasami :)
UsuńA jak dodasz do chłodnej kawy coli 0...będziesz mieć pyszne karmi:)
OdpowiedzUsuńwypróbuję z miłą chęcią :)
UsuńBardzo dobry pomysł,ja na pewno skorzystam.A i o coli też warto pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńWypróbuje :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysl. Wyprobuje.
OdpowiedzUsuńGenialne :) Szkoda, że ja jeszcze nie piję kawy... :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajny sposób.
OdpowiedzUsuńo! świetny pomysł na lato ;)
OdpowiedzUsuńMrożona kawa to jest coś co lubię , ale z kostkami z kawy jeszcze nie próbowałam!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój pomysł- pozdrawiam:)))