Pizza z pieczarkami i zielonym groszkiem
Kolejny dzień zimowy, dziś nieco mroźniejszy, wiec raczej śniegu nie spotka marny los :) Ale ja chcę wrócić jeszcze do wczorajszego dnia. Otóż - zostałam wczoraj zmolestowana i zmuszona do zrobienia pizzy :) Domownicy jednomyślnie orzekli, że dawno nie było i bezdyskusyjnie ma być :) Tym to sposobem wczoraj na kolację była pizza z pieczarkami i oczywiście nie ruszyłam ani okruszynki :(
- 5 dkg drożdży, szczypta cukru, 1/2 szklanki mleka - zrobić rozczyn i odstawić w ciepłe miejsce
- 3 szklanki mąki
- 1/2 szklanki wody
- 1/2 szklanki oleju
- szczypta soli
Wyrobić ciasto.
Sos:
smarujemy nim ciasto po wyłożeniu na blachę i na nim układamy dodatki.
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- olej do smażenia
- puszka pomidorów
- 1/2 łyżeczki oregano
- 1/2 łyżeczki bazylii
Cebule i czosnek pokroić w półplasterki i podsmażyć na oleju, na koniec dodać koncentrat i zioła.
Jedną cebulę lekko podsmażam na łyżce oliwy, dodaję pieczarki pokrojone w plasterki ( tak około osiem, ale to zależy od wielkości) Doprawiam solą i podsmażam do odparowania wody.
Bierzemy dużą blachę, smarujemy olejem, rozkładamy ciasto formując ranty (można w nie zawinąć słupki sera). Ciasto smarujemy sosem, układamy pieczarki i groszek z puszki, posypujemy startym serem. Pieczemy 20-25 minut w 180 stopniach. Gotowa - polecam :)
pycha, aż mi smak przyszedł na taką smaczną domową pizze :-)
OdpowiedzUsuńBo nie ma jak domowa :)
UsuńJa tez uwielbim taka domowa pizze, ale pilnuje si z jdzeniem po swietach, to tez bym jej pewnie nie tknela:))) ale wyglada apetyczie I kuszaco;) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNo niestety tak już jest z tym pilnowaniem :) Ciężko ale muszę dać radę :) Pozdrawiam :)
UsuńJa tez uwielbiam taka domowa pizze, ale tez pilnuje sie z jedzeniem, to pewnie bym sie zapachem obeszla:))) Twoja pizza wyglada apetyczne i kuszaco;) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMnie brat obdarował 2 kg pieczarek i tak za mną chodzą zapiekanki. Takie stare zwykłe z pieczarkami i żółtym serem :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze dziś smak zapiekanek jedzonych na wagarach :x :D
Za moich czasów na wagarach to tylko saturator był z wodą sodową :)
Usuńa co do pizzy to świetna Ci wyszła
pozdrawiam serdecznie :)
Zapiekanki też za mną chodzą, ale znów tylko je powącham :) Saturator też był :) Zawsze z sokiem;) chyba że kasy brakowało :) i te ochlapane a nie umyte szklanki :)
UsuńNoszę się właśnie z zamiarem zrobienia pizzy ale jakoś nie mogę się zebrać;) Twoja wygląda apetycznie:) pewnie była pyszna:)
OdpowiedzUsuńByła, była.... choć króciutko, została haniebnie wmłócona przez moich pizzożerców :)
Usuń