Zupa węgierska
Pogoda nas nie oszczędza - zimno, mokro i ponuro. W takie dni marzę o tym, żeby nie wychodzić z domu, zaszyć się z książką i gorącą herbatką pod kocykiem. Niestety Kochani nie ma tak dobrze :) W taką pogodę chce się również zjeść coś rozgrzewającego i pożywnego, stąd ten oto przepis na węgierską zupę :)
- 200 g fasoli
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- kawałek pora
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 zielonej papryki
- 1/2 czerwonej papryki
- 50 g wędzonego boczku
- 1 liść laurowy
- 4 ziarna pieprzu
- chilli
- sól
Fasolę namoczyć na całą noc. Odlać wodę, fasolę przełożyć na garnka zalać 2 litrami wody, dodać pieprz, liść laurowy i pokrojony boczek. Gotować tak długo aby fasola była wpół miękka. Warzywa pokroić i podsmażyć na oleju. Dodać do fasoli, gotować do miękkości. Doprawić solą i chili.
A co potem?? Podsmażone warzywa połączyć z fasolą i gotować wszystko do miękkości?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą brzmi to pysznie, idealna zupa na rozgrzewkę, po długim jesiennym spacerze. :)
Tak, oczywiście, dla jasności, dopisałam ;)
UsuńIdealna na jesień. Pyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne i pożywne danie jednogarnkowe :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń