Schab, który robi robotę – duszony, kremowy i… niskowęglowodanowy!
Czasem człowiek chce dobrze zjeść, ale bez wyrzutów sumienia i bez miliona garnków do mycia. I wtedy wchodzi on – cały na złoto – duszony schab. A ponieważ życie nauczyło mnie jednej ważnej rzeczy: jak już gotować, to tak, żeby każdy kęs mówił „warto było”, dziś oddaję w Twoje ręce mój sprawdzony hit. W środku – szef kuchni. Na zewnątrz - ja, Sunflower, która znowu coś kombinuje w swojej kuchni.
-
4 plastry schabu (około 1,5-2 cm grubości)
-
2 łyżki masła klarowanego
-
1 duża cebula
-
2 ząbki czosnku
-
200 ml śmietanki 30%
-
150 ml bulionu (może być warzywny lub mięsny)
-
1 łyżeczka musztardy dijon
-
1 łyżeczka słodkiej papryki
-
Szczypta ostrej papryki
-
Sól i pieprz
-
1 liść laurowy
-
1 gałązka tymianku lub pół łyżeczki suszonego
-
Opcjonalnie: 2 garście pieczarek pokrojonych w plasterki
-
Rozgrzej masło klarowane na dużej patelni. Schab oprósz solą i pieprzem, wrzuć na gorący tłuszcz i obsmaż z obu stron, aż złapie kolor. Nie spiesz się - złoto na mięsie to złoto w sosie.
-
Cebulę pokrój w piórka, czosnek w plasterki. Dorzuć na patelnię, gdy schab już się ładnie przyrumieni. Podsmażaj, aż cebula będzie miękka i pachnąca. Jeśli używasz pieczarek - dorzuć je teraz.
-
Wlej bulion, dodaj liść laurowy i tymianek. Przykryj i duś 40-50 minut na małym ogniu. Schab lubi czas i spokój - zupełnie jak ja w weekend.
-
Gdy mięso będzie miękkie, zmniejsz ogień i dodaj śmietankę, musztardę i paprykę słodką oraz szczyptę ostrej. Wymieszaj cierpliwie, żeby sos zrobił się kremowy i stabilny. Niech chwilę pyrka, aż zgęstnieje.
-
Dopraw jeszcze raz do smaku. Szef kuchni nie kończy dania bez próbowania - i Ty też nie kończ. Spróbuj i zdecyduj, czego mu trzeba: więcej pieprzu? Może odrobina musztardy? Ty tu rządzisz.
Możesz podać z cukiniowymi nitkami, kalafiorem udającym puree, albo solo – bo serio, ten sos robi za dodatek.
Komentarze
Prześlij komentarz
Pozostaw po sobie ślad :) Napisz co o tym sądzisz :) Będę bardzo wdzięczna :)