Zakwas na chleb
Kiedyś, właściwie nie tak dawno, upieczenie chleba na zakwasie wydawało mi się nie lada sztuką, a zrobienie zakwasu samemu wręcz niemożliwe. Jednak okazało się, tak jak w przysłowiu - nie taki diabeł straszny. Naczytałam się w Internecie, że jest problem, że często się psuje, że jak się pojawi pleśń - choć wielkości ziarnka piasku, wszystko trzeba wyrzucić. Zabierałam się do zakwasu jak pies do jeża i wiecie co, to był błąd. Bo nie było z nim żadnych problemów, a satysfakcja gwarantowana. Polecam Wam, to nie jest żadna sztuka trzeba wziąć sobie do serca kilka porad :) Zapraszam.
- czysty, wyparzony i suchy słoik
- letnia woda
- łyżka
- drewniane lub plastikowe mieszadło
- mąka żytnia - ja miałam pełnoziarnistą
- gaza
- gumka
Czas przygotowania - 5 dni.
Dzień 1
Do czystego, wyparzonego słoika wlewamy 5 łyżek letniej wody i wsypujemy 5 łyżek mąki, dokładnie mieszamy, przykrywamy gazą, zabezpieczamy gumką i pozostawiamy w ciepłym miejscu.
Kolejne dni
Po 24 godzinach zakwas należy przemieszać drewnianym mieszadłem, wlać 5 łyżek letniej wody i wsypać pięć łyżek mąki. Dalej postępować jak w pierwszym dniu.
Jeśli tworzy się Wam kożuszek można go zebrać i wyrzucić, u mnie jednak nie miało to miejsca. Zakwas jest gotowy szóstego dnia.
Dobry zakwas pachnie kwasem i ma pęcherzyki powietrza.
Kiedyś miałam chęć wziąć się za pieczenie chleba. Chyba do tego wrócę. Przydatny poradnik :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam takiego talentu do pieczenia chleba. Jednak kiedy widzę takie przepisy to mam ogromną ochotę spróbować, nawet gdyby mi się nie udał. Super wszystko tłumaczysz i jak wspomniałam aż chce mi się zaraz lecieć do kuchni i działać :)
OdpowiedzUsuńJustynko fajnie że napisałaś ten przepis na zakwaz i ja z chęcią podejdę jeszcze raz do zrobienia chleba na zakwasie :) nie wiem ile razy już robiłam i za każdym razem klapa... nie weim co ja źle robię że mi nie wychodzi, ojciec mój piekarz, całe życie piekl najlepszy chlebek na zakwasie a ja jego córka i noga że mnie bo za kwasu zrobić nie umiem :)
OdpowiedzUsuńJustysiu u Ciebie jest zawsze przepysznie i mnóstwo pomysłów kulinarnych, jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńJa też do zakwasu podchodzę jak pies do jeża. Boje się go. Naczytałam się niesamowitości i zawsze brakuje mi odwagi. Może z Twojego przepisu wyjdzie? Muszę się wreszcie odważyć.
OdpowiedzUsuńPiekę chleb na zakwasie regularnie. Co miesiąc mamy wirtualną piekarnię, do której zapraszam w imieniu wszystkich uczestników. Taki upieczony chleb daje tyle radości i satysfakcji☺️ Brawo ☺️
OdpowiedzUsuńKochana... jakże Ci dziękuję za ten przepis. Właśnie miałam szukać przepisu... jasnowidz z Ciebie, czy co?
OdpowiedzUsuńPoproszę jeszcze przepis na chleb :)
Uściski - Kasia
Piekę chleb na zakwasie regularnie! Nie wyobrażam sobie na ta chwilę inaczej! Taki zakwas, to skarb 💙
OdpowiedzUsuń