Powidła śliwkowe
W ramach akcji "Lato zamknięte w słoiczku" zrobiłam dla moich łasuchów powidła śliwkowe :) Wszelkiego rodzaju dżemy, konfitury i powidła idą u nas jak woda :) Ja powidła robię na dwa sposoby, dziś przedstawiam wam jeden z nich.
Śliwki węgierki, bardzo dojrzałe myję, przekrawam na pół i usuwam pestki. Wkładam do gara i na małym ogniu gotuję około dwóch godzin, często mieszając drewnianą łyżką. Czynność powtarzam przez cztery dni. Ostatniego dnia gorące powidła przekładam do czystych, wyparzonych słoików, mocno zakręcam i po pięciu minutach odwracam do góry dnem na około 15 minut. Po ostygnięciu wynoszę do piwnicy i zimą cieszymy się smakowitymi śliwkowymi powidłami.
Śliwki węgierki, bardzo dojrzałe myję, przekrawam na pół i usuwam pestki. Wkładam do gara i na małym ogniu gotuję około dwóch godzin, często mieszając drewnianą łyżką. Czynność powtarzam przez cztery dni. Ostatniego dnia gorące powidła przekładam do czystych, wyparzonych słoików, mocno zakręcam i po pięciu minutach odwracam do góry dnem na około 15 minut. Po ostygnięciu wynoszę do piwnicy i zimą cieszymy się smakowitymi śliwkowymi powidłami.
Ja tez podobnie daje, ale pod koniec jeszcze dodaje troszeczke cukru i cynamon, polecam:) Fajnie potem na pierniku smakuje z cynamonem:)
OdpowiedzUsuńDomowe, śliwkowe powidła....rewelacja :)
OdpowiedzUsuńmniam
OdpowiedzUsuńPowidła sliwkowe muszą być...
OdpowiedzUsuńChyba wprowadzę się do Twojej piwniczki ;-)
OdpowiedzUsuńpycha !! uwielbiam powidła śliwkowe
OdpowiedzUsuń