Nalewka malinowo-miętowa
Dzisiaj zapraszam Was Kochani na kieliszeczek nalewki malinowej z miętową nutką. Taki kieliszeczek, chłodnym już niestety wieczorem, to rozkosz dla podniebienia.
- 1 kg malin,
- 1/2 l wódki
- 1 szklanka spirytusu
- 0,5 kg cukru
- około 25 liści świeżej mięty
Maliny przebrać, opłukać i osączyć.
Wrzucić do dużego słoja lub butki i zasypać cukrem. Zostawić na 24 godziny. Po tym czasie dodać liście mięty i alkohol, wstrząsnąć. Pozostawić w ciepłym miejscu na miesiąc, co jakiś czas delikatnie wstrząsać, aby cukier dokładnie się rozpuścił. Po tym czasie przecedzić przez gazę i zlać do butelek. Naleweczka gotowa za pół roku i wiadomo, tak jak z kobietami, im starsza tym lepsza :)
Moja ukochana mamcia robi malinowa nalewkę na czystym spirytusie. Nie ma lepszego lekarstwa na przeziębienie i grypę!
OdpowiedzUsuńU mnie malinowa stoi jeszcze od zeszłego roku i czeka na chłodne wieczory. Z miętą nie próbowałam jeszcze robić :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego miętowego posmaku :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam przygode z nalewkami i przegladam przepisy, podoba mi sie jasny prosty i ciekawy przekaz i przepis :)
OdpowiedzUsuńRobiłam już truskawkową z Twojego przepisu, była bardzo dobra.Czas na malinową :))
OdpowiedzUsuńBardzo łatwy przepis, ciekawa jestem jak smakuje z miętą.
OdpowiedzUsuń