Jajka faszerowane pieczarkami
Jajka faszerowane pojawiają się w domach najczęściej na Święta Wielkanocne. U mnie zaś, w związku z tym, że nie cierpię jajek gotowanych z solą lub majonezem, pojawiają się na każdej domowej imprezie, a nawet, tak dla odmiany na zwykłej kolacji. Dziś zaserwuję Wam jajka faszerowane pieczarkami.
Na dwanaście porcji gotujemy sześć jajek na twardo, studzimy, obieramy, przepoławiamy i wyjmujemy żółtka, które rozdrabniamy - ja robię to widelcem. Obieramy jedną małą cebulę, kroimy drobno i podsmażamy na odrobinie masła. 300 g pieczarek trzemy na dużych oczkach i dodajemy do cebuli. Doprawiamy solą i pieprzem i dusimy aż pieczarki zmiękną. Łączymy ze sobą oba farsze - pieczarkowy i żółtkowy, dodajemy dwie łyżki majonezu i dokładnie mieszamy. Pęczek natki siekamy i dodajemy do farszu, którym za pomocą rękawa do dekoracji napełniamy białka i gotowe...
Moje pojajeczne przemyślenia - rękodziełko leży u mnie odłogiem, nie robię nic - co też można na blogu przyuważyć :) Tylko żarcie i żarcie :) A potem człowiek się dziwi, że siedzenie rośnie :)
Na dwanaście porcji gotujemy sześć jajek na twardo, studzimy, obieramy, przepoławiamy i wyjmujemy żółtka, które rozdrabniamy - ja robię to widelcem. Obieramy jedną małą cebulę, kroimy drobno i podsmażamy na odrobinie masła. 300 g pieczarek trzemy na dużych oczkach i dodajemy do cebuli. Doprawiamy solą i pieprzem i dusimy aż pieczarki zmiękną. Łączymy ze sobą oba farsze - pieczarkowy i żółtkowy, dodajemy dwie łyżki majonezu i dokładnie mieszamy. Pęczek natki siekamy i dodajemy do farszu, którym za pomocą rękawa do dekoracji napełniamy białka i gotowe...
Moje pojajeczne przemyślenia - rękodziełko leży u mnie odłogiem, nie robię nic - co też można na blogu przyuważyć :) Tylko żarcie i żarcie :) A potem człowiek się dziwi, że siedzenie rośnie :)
uwielbiam takie faszerowane jajka, pycha :-)
OdpowiedzUsuńO Justynko ale Ty dogadzasz swoim i sobie :))
OdpowiedzUsuńznam ten przepis...jest wspaniały
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Siedzeniem się nie przejmuj:) ja też tak mam. Jeszcze ten miesiąc mam co weekend wesele więc następne pół roku będę się odchudzać :( a jajka fajne skorzystam w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńpyszności :)
OdpowiedzUsuńRobi się to na co jest zapotrzebowanie:):):) a jedzonko robione własnymi łapkami to też rękodzieło:) jajka wyglądają świetnie a ponieważ pieczarki też lubię więc ten przepis mnie przekonuje;)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie:) Pozdrawiam majowo:)
OdpowiedzUsuńMmmmm same pyszności ! Spróbuje zrobić na zwykłą kolację!
OdpowiedzUsuńSmakowitości przygotowałaś i dziękuję za nowe pomysły kulinarne:)
OdpowiedzUsuń