Tort pomarańczowy

Przyznam szczerze, że to pierwszy tort zrobiony przeze mnie od A do Z :) Już mi się zdarzało popełniać, ale zawsze ktoś miał w tym udział. Tym razem zobowiązałam się i postanowiłam sama się z nim zmierzyć. Przepis znalazłam w zeszycie, mam go 100 lat więc postanowiłam w końcu wziąć się za niego :) Wyszedł świetny dlatego z czystym sumieniem mogę Wam go polecić :)

Zaczynamy od biszkoptu:

 

Biszkopt kroimy na trzy blaty.

 

Z dwóch pomarańczy ścieramy skórkę.

 Wyciskamy z tych pomarańczy sok i nakrapiamy nim podstawę tortu.

Ubijamy 0,5 l śmietanki 36% z dwoma opakowaniami Śmietan-fixu, 4 łyżkami cukru pudru i 2 łyżeczkami cukru waniliowego.

Dodajemy skórkę startą z pomarańczy.

Podajemy 4 łyżki kandyzowaną skórkę pomarańczową.

Powstałym kremem smarujemy podstawę tortu, zakrywamy drugim blatem i lekko dociskamy. Drugi blat skrapiamy pomarańczowym sokiem i smarujemy kremem.

Resztą kremu smarujemy górę i boki tortu. Brzeg obsypujemy wiórkami kokosowymi.

Dekorujemy wg własnego pomysłu. Ja na wierzchu tortu odcisnęłam nożem kratkę.

W powstałe rowki włożyłam skórkę pomarańczową i do dekoracji użyłam stokrotek z opłatka :)